Członkowie Oddziału

Rzeszów

Preambuła statutu ZLP


Związek Literatów Polskich jest zawodową organizacją pisarzy. Jego członkowie, w swojej twórczości i działalności, nawiązują do humanitarnych tradycji myśli ogólnoludzkiej, które w kulturze polskiej zawsze były zespolone z troską o dobro kraju i narodu. Kontynuacja tych tradycji oraz wszechstronny rozwój współczesnej literatury polskiej stanowią przedmiot starań i pracy wszystkich członków i władz Związku Literatów Polskich.



Związek Literatów Polskich

Menu

DAWIDA RYLL



s. Dawida Ryll

Ur. 4.10.1962 r. Siostra zakonna, mgr filologii polskiej i mgr teologii (KUL). Pochodzi z Dąbrówki k. Ulanowa. W 1981 r. wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr św. Michała Archanioła. Pracowała jako katechetka w parafiach św. Trójcy w Warszawie i Podwyższenia Krzyża w Krośnie, nauczycielka języka polskiego w LO przy NSD w Miejscu Piastowym, w KLO w Jaśle oraz jako katechetka i polonistka w ZS nr 4 w Jaśle. Obecnie jest sekretarką generalną i rzecznikiem prasowym Zgromadzenia, moderatorem strony michalitki.pl, redaktorem kwartalnika „Zwiastun”, katechetką w MZSP w Miejscu Piastowym.

Debiutowała w prasie w 1988 r. („Powściągliwość i Praca”). Opublikowała zbiory wierszy: Małe wędrowanie (1994), Przestrzeń ofiarowaną (1995), Bez poziomek (1999), Ścieżki niedalekie (2002), Czytanie z księgi lat (2012). Jest autorką powieściowo skonstruowanej biografii Służebnicy Bożej Matki Anny Kaworek, Dom w cieniu skrzydeł ( wyd. I 1998 r. i wyd. II 2008 r.). Jej wiersze publikowano także w kilku antologiach (m.in. Wolność nie zniewolona, Duch wieje kędy chce, Pochwyć mnie Światło rzeką swoich ramion, Światłem będący zanurzeni w światłości, Wieczność nie ma kalendarza, Między Ochrydą a Bugiem) oraz w kilkunastu almanachach poetyckich (m.in. Echem minionych słów, Smak migdałów, Wobec światła, Do pierwszego zdziwienia, Chyba warto, Na dwoje stół, Tam gdzie rosną wiersze). W dorobku ma też wiele artykułów o tematyce religijnej i społecznej, publikowanych w prasie.

Na temat twórczości Dawidy Ryll pisali m. in. Zdzisław Łączkowski, Jan Tulik, Wiesław Setlak, Andrzej Szwast. Otrzymała Nagrodę Kuratora Oświaty, Medal KEN, III miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim „O pajdkę chleba razowego” (1995) oraz „Złote Pióro” ZLP O/Rzeszów za 2012 r. w kategorii poezja za tomik „Czytanie z księgi lat”. Należy do ZLP O/Rzeszów i Klubu Literackiego w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie.



Kontakt elektroniczny

dawida@michalitki.pl



W świecie poezji

Dawida Ryll

Tam gdzie rosną wiersze

Tobie się poskarżę
wierzbo przydrożna
Może jeszcze ktoś zrobi
z gałązki piszczałkę
i wygrasz
i ten ból ze mnie wyśpiewasz

Tobie się wyżalę
nad rowem sitowiu
może jeszcze ktoś warkocz
z twoich pędów uplecie
i pozwolisz go związać
wstążką smutków moich
i ugładzisz je we mnie


Dzieciństwo

Na tej miedzy stał tato
i wielkanocnym słońcem
mierzył odległość do żniw
A tu mama podparta na motyce
wypychała z pleców ból
wrośnięty w nią jak w majowe zagony
Różem od gorącego pieca
piękniała twarz babci

Dobre czerwce ze szkolnych świadectw
świeża farba w klasach
i w podręcznikach wrześniowych
jak rekompensata
za pozostawione w rowach kaczeńce
albo wrzosy czekające
na pagórkach pod lasem

To tędy się wraca do rajów
utraconych
na rzecz dorosłości


Nad morzem

Teresie Kaczmarek

Pozamykałam muszelki na plaży
swoją modlitwą
Może je znajdzie czyjaś samotność
albo strapienie
A może fala porwie na nowo
w przestrzeń błękitną
I wróci z perłą Twej Obecności
i z pocieszeniem


Bez twarzy

przed obrazem Brońskiego

Bez twarzy
nad zimnym talerzem
z okruchami kłującego głodu
Głucha skarga
pod kirem włosów
I dłonie w nich
bez kokieterii
Wyschłe łokcie
na pustym blacie
przeciętym
spłowiałą wstęgą drogi
Strumień światła
cierpliwie barwi
nadzieję
że będzie
biało-czerwona


Oskarżona

Mam dom
przyjaciół
codzienny chleb
świąteczny stół

Ale hiob we mnie
skulony
na stercie bankructwa
nie pozwala
zabrać głosu
Słodkiemu Obrońcy


***

Jesteś? Wiem Wierzę Wyznaję
www. niebo
Odpisz! Proszę Pragnę Potrzebuję
ppp. piekło
— bez Ciebie
a beze mnie?


Po grzechu

Stanęli na granicy Raju
z widokiem na ziemię wygnania
Teraz wiedzą jak smakuje
owoc poznania śmierci
Anioł bez miecza przychodzi
przecież wystarczy ostrze żalu
za utratą Nieba

Jeszcze jeszcze
ten nerw wieczności szarpie
pulsuje w nadziei
że głos Ojca dobiegnie i pozwoli
zawrócić


Prośba

Jeszcze tylko Twoje oczy mogą
mnie ocalić
Patrz tak mocno jak tylko pozwoli
kruchość mojej wiary
I nie daj zwątpić w to
że nasza tęsknota jest wzajemna
i że masz swoje sposoby
by dotrzymać słowa


W drodze do domu

Nie mówię:
źle tutaj
nie ma czym oddychać
klimat niezdrowy

Ale marzę
że wyciszysz szydzące zegary
i zabronisz im straszyć
w pustych ścianach południa
że mnie wyrwiesz z domków
ślimaczych
i z wszelkich skorupek lęku


W lipcu

Lipa z nadmiaru szczęścia
rozlewa się miodem
a rozchodnik złotem
Tylko poziomki ukryte
rozdają pocałunki wytrwałym


 

Związek Literatów Polskich