Członkowie Oddziału

Rzeszów

Preambuła statutu ZLP


Związek Literatów Polskich jest zawodową organizacją pisarzy. Jego członkowie, w swojej twórczości i działalności, nawiązują do humanitarnych tradycji myśli ogólnoludzkiej, które w kulturze polskiej zawsze były zespolone z troską o dobro kraju i narodu. Kontynuacja tych tradycji oraz wszechstronny rozwój współczesnej literatury polskiej stanowią przedmiot starań i pracy wszystkich członków i władz Związku Literatów Polskich.



Związek Literatów Polskich

Menu

WACŁAW TUREK



Wacław Turek

Urodził się w 1947 r. w Krośnie. Poeta, muzyk, fotografik. Przepracował 40 lat w kulturze. Jest Współtwórcą z Janem Tulikiem i Zdzisławem Tenetą Korespondencyjnego Klubu Młodych Poetów „Pogórze” w Krośnie w latach 70. co było zapoczątkowaniem działalności krośnieńskiego środowiska literackiego.

Przez okres 1999-2015 był prezesem Klubu Literackiego Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie, wydawca 15 almanachów poetyckich zawierających wiersze poetów regionu oraz pogranicza, pomysłodawca i realizator 15 Ogólnopolskich Konkursów Poetyckich „O Lampę Ignacego Łukasiewicza", reprezentował Krosno w konkursach ogólnopolskich sześciokrotnie zdobywając I nagrody.

Współorganizator czterech Międzynarodowych Spotkań Literackich wspólnie z rzeszowskim Stowarzyszeniem POLONIA. Współredaktor (2003-2016) miesięcznika kulturalnego CROSCENA. Brał udział w Warszawskich Jesieniach Poezji, dwukrotnie w Maju na Wilią w Wilnie, Święcie Kultury Polskiej w Kiejdanach na Litwie, w V Wiośnie Poetyckiej w Chicago. Tablica z brązu z jego wierszem znajduje się na Pustelni św. Jana z Dukli. Tematem wielu wierszy są miasto Krosno i okolice. Wiersze drukowane były w kilkudziesięciu almanachach poetyckich regionalnych i ogólnopolskich. Jego poezja tłumaczona była i publikowana w formie książkowej w języku angielskim, węgierskim i litewskim.

Od 2001 roku prezes FOTOKLUBU RCKP, organizator Międzynarodowych Plenerów Fotograficznych. Autor wielu indywidualnych wystaw fotograficznych w tym w 6 krajach wystawy „Podkarpackie kapliczki” ( Australia, Finlandia, Litwa, Słowacja, Ukraina, Węgry ).

Posiada odznaczenia i medale: Zasłużony Działacz Kultury /1981/, Srebrny /1987/ i Złoty Krzyż Zasługi /2002/, Nagroda Prezydenta Miasta Krosna w dziedzinie kultury /2003/, Nagroda Marszałka Województwa Podkarpackiego /2005/, Odznaka Zasłużony Dla Kultury Polskiej /2010/. Honorowy Członek Związku Słowackich Fotografów /2011/, Złoty Medal Zasłużony Dla Fotografii Polskiej od Fotoklubu RP /2016 /, Brązowy Medal Zasłużony Kulturze GLORIA ARTIS /2017/, Medal Za Zasługi Dla Krosna od Prezydenta Miasta Krosna /2018/.


Wydane tomiki wierszy:

» Na czas przemijania, Krosno 1982
» Jeśli mnie słuchasz, Krosno 1986
» Czasami skrzypce, Krosno 1997
» Wrócę na inny czas, Krosno — Nowa Sarzyna 2000, ss. 51
» Zasiany czas, Krosno 2000, ss. 64
» Zapisane spojrzeniem. Wiersze wybrane, Krosno 2007, ss. 55
» Zanim się zacznie. Wybór wierszy, Krosno 2012, ss. 82
» Wino darowane ptakom, Krosno 2017
» W cieniu farnej wieży, Krosno 2017


Kontakt elektroniczny:

waclawturek@vp.pl


W świecie poezji


Wacław Turek

Błękit w Beskidzie

W krajobrazie wygasłej wioski
kilka zdziczałych jabłoni
wiatr gładzi błękit
niezapominajek

Trzymają wartę przy schodach domu
który został
w tajemnicy utkanej z pamięci

Mieszkańcy w pośpiechu odeszli
po stopniach praojców
zostawiając pustkę
— miejsce dla poetów
którzy spoglądają w niebo
o odcieniach
bezwonnych kwiatów pamięci

Dopiero lipiec

To było w roku
jakiego nikt nie oczekiwał

O przemijaniu
byłoby za prosto mówić
przeglądałem się w odbiciu
zmąconego spokoju

Teraz snuję się
po krajobrazie życia
układam myśli
na kształt twego ciała
otulonego smutkiem
z milczenia odczytuję więcej
niż mogłabyś powiedzieć

Pocieszam nasze jutro
— dopiero lipiec
pozostaniemy
pod wspólnym niebem

2008

Maje, wrześnie, listopady

Bramy mojego miasta
nie skrzypią niepamięcią
dokądkolwiek prowadzą
zawsze nimi powracam

W ich murach poznałem
maje wrześnie listopady
wieża z uporem wieków
wydzwaniała teraźniejszość

Dni są mi tutaj tak jasne
jak skrzydła krośnieńskich gołębi
radością mojego miasta
wznoszę się do wiersza

Krosno, 2008

Przy złotej studzience*

Odchodząc w przyszłość
nie potrafię zliczyć
ile zwiędło marzeń
w mych dojrzałych latach

Przechadzam się po czasach
kiedy moi przodkowie
rozmawiali z niebem
gładkością różańca

Teraz przy złotej studzience
w cieniu starej kapliczki
uczę się pieśni jodeł
i chłodu źródlanej głębi

Los tu cichszy
troska przemija raźniej
stłumione westchnienie
o łaskę w środku lasu prosi

• Miejsce pustelniczego pobytu św. Jana z Dukli u podnóża góry Cergowej — złota studzienka jest miejscem kultu.

Srogi czas

Skarga
łagodnieje wieczorem
wtedy jestem chlebem
mojego dostatku
słyszę strumyki
wśród kamieni
skrzypce
w godzinie rozpaczy

Nie skarżę się
nie zazdroszczę
jestem kim jestem
srogi czas osądza

owinięty w przeszłość
sześćdziesiątej jesieni —

do jutra

Wnętrze

Tyle mnie było
że nie mogłem się odnaleźć

Wieczność chciałem kupić

Tyle pozostało
że wziąłem się w garść

Codzienni

Poznaję ich
codziennie
po tych samych kierunkach

Noszą drugie śniadanie
idą zarobić na obiad

Latem
zachęca ich słońce
zimą
przyśpieszają przed mrozem

Nikt nie obiecał im
niezliczonych pór roku
myślenie o tym
przyprawiało
o jesienne spadanie liści

Jestem
jednym z nich —
użytkownikiem
ulicy jednokierunkowej

O poetach

Kto rozumie
co niepojęte
ogarnia łąki
słysząc trzepot motyla
oplata fantazyjne
kąty świata

Ktoś, kto obce drogi
opisze własnymi śladami
odkryje jasność
na tle nocnego nieba
wiosłuje ulicami
płynąc
w miłość i niepokój

jak poeta

Na Kamieńcu*

Darowane ptakom
wysłużone mury
budzą wyobraźnię
wędrówki dziedziców

Wiatr — dzierżawca
tańczący z duchami komnat
tęskni do dzbanów
węgierskiego wina
wsłuchanych w liryki
mistrza Balassiego

Zaśniedziałe waśnie
odnawiane na scenach
przywołują zamczysko
obrosłe poetami

*Kamieniec — zamek w Odrzykoniu, na kanwie jego historii powstała «Zemsta» Aleksandra Fredry

Z zapisków wędrowca

Dzielę troski
zamyślonych świątków
nie nękanych przeze mnie
zbędnymi modłami

Starzeję się powoli
obrośnięty jarzmem
niespełnionych nadziei

Przeglądając chwile
dni wyczerpanych
łagodnieję w cieniu
przydrożnych kapliczek

 

Związek Literatów Polskich