MARIA STEFANIK
Maria Stefanik - ur. 1957 roku w Krośnie, pochodzi z Jedlicza. Posiada wykształcenie wyższe prawno – administracyjne, pracowała do 2012 r. jako księgowa. Od 2004 roku zamieszkała w Żarnowcu, obok Muzeum Marii Konopnickiej, które zainspirowało ją do rozpoczęcia w 2005 r. twórczości poetyckiej, głównie o tematyce: regionalnej, religijneji i historycznej.
Debiutem poetyckim był tomik: „Dobra prym” (Jedlicze 2007), następne zbiory:
„Krajobraz polskich dusz” (Jedlicze 2010)
„Kresowe tęsknoty” (Krosno 2015)
„Jedlicze-oddech ziemi” (Krosno 2017)
„Na ramionach Karpat” (Krosno 2018)
„Na przystanku życia” (Lubliniec 2018)
„Zauroczenie” (Krosno 2020)
Swoje utwory publikowała od 2008 r. w różnych czasopismach: miesięczniku „Croscena” i almanachach literackich (wydawanych przez Regionalne Centrum Kultur Pogranicza w Krośnie) do 2015 r. oraz w rzeszowskim kwartalniku literacko-artystycznym „Fraza”.
Należy do Regionalnego Klubu Poetyckiego w Krośnie oraz do kresowej grupy poetyckiej „Krzemień” w Chełmie.
W 2014 r. wiersze ukazały się także w Almanachach polskiej poezji religijnej: A Duch wieje kędy chce… (Lublin 2014), (Ludźmierz 2015), Miej miłosierdzie dla nas, U Maryi w Fatimie (Lubliniec 2016, 2017).
Utwory nagrodzane na wielu ogólnopolskich konkursach literackich (Chełm-wielokrotnie, Dukla, Kalisz, Lubenia, Lublin, Mielec, Piwniczna, Przasnysz ,Tuszów Narodowy). Otrzymała w 2015 r. wyróżnienie, a w 2017 r. nagrodę Burmistrza Gminy Jedlicze i Starosty Krośnieńskiego za osiągnięcia w dziedzinie kultury.
Decyzją Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich z dnia 11 X 2018 przyjęta została w poczet członków.
Kontakt elektroniczny:
geoleszek@wp.pl
W świecie poezji
Maria Stefanik
Pielgrzymuję
Św. Jakuba szlakiem
przez drogi, wydmy, rzeki i las,
który Swoją muszlę,
jak ziarnko piasku
rozdzieli na cud,
w twardych butach,
pokuty szacie,
w oddechu morza,
po ciszę widoku.
Na połów głębi Twojego ducha
z paszportem pielgrzyma,
drogą apostoła, aż po kurz i pot,
w służbie wiary.
Prowadź nocą
światłem gwiazdy,
gdzie zwątpienia klif,
po miłosierdzie życia
lub dnia chwilę...
Do hiszpańskiej Galicji
wspólnym Camino
Przemienieniem...
Bieszczadzkie kirkuty
Pochylone macewy
w rytuale przeszłości,
w objęciach mchu i traw,
przejęte z drogi
ze starych ran
-tam podeptał je czas...
Opieczętowane godnością
w szarości kamienia,
zmurszałym wiekiem
bez zwyczaju odnawiania,
z hebrajską symboliką.
Pozostawione istnieniu
do upadku
i zapomnienia...
Z wiarą, że sama ziemia
pozostaje tu święta.
W lamencie nieba
przy Ścianie Płaczu połonin
pochówkiem nieznane
ale z wędrówką na wschód
ku ziemi obiecanej...
Żałobą społeczności
czasu życia,
zagłady,
pamięci...
--> więcej twórczości Marii Stefanik